Smoszewski Festiwal Kultury - w Hostelu Smoszewski, Smoszewo 1a
Wernisaż w sobotę 13 sierpnia o godz. 18:00, ekspozycja do 8 września 2016
Kurator wystawy: Sergiusz Sachno
W połowie drogi z Warszawy do Płocka, albo po prostu z ciekawości, można wstąpić do Smoszewa.
W każdy drugi weekend miesiąca w tamtejszym hostelu odbywają się prezentacje dokonań wybitnych twórców w dziedzinach: fotografii, malarstwa, rzeźby, teatru, muzyki w ramach Smoszewskiego Festiwalu Kultury.
Bliska jest mi myśl Diane Arbus: „Zdjęcie to tajemnica tajemnicy”.
Jestem aktorką. Dla mnie poznawanie poprzez fotografię to jak życie postaci w rzeczywistości teatralnej. Rzeczywistości mocno subiektywnej.
Fotografia jest jak teatr: interpretuje świat, wyraża myśli i emocje. Teatr jest jak fotografia: kształtuje moje poczucie harmonii, kompozycji i wyrazu. Interesuje mnie człowiek w swej potędze i ekspresji, ale też w wyrazie bólu i rozpaczy.
Zatrzymanie w kadrze siły oraz nietrwałości, destrukcji naszego ciała i rzeczy.
Pociągają mnie sprzeczności: klasyczne piękno i destrukcja, ruch i monumentalizm.
Fotografia jest dla mnie rodzajem intensywnej autoekspresji. Uprawianie sztuki to dla mnie nieustanna próba poskramiania materii. Wierzę, że fotografia pozwoli mi chociaż trochę ją oswoić.
Kamila Sammler
Kamila Sammler, autorka dwóch ważnych wystaw indywidualnych („jaCień”) prezentowanych
w ponad dziesięciu prestiżowych galeriach w Polsce, zadebiutowała przed trzema laty wystawą indywidualną Adamah.
Autorka - absolwentka PWST w Krakowie - daje przykład, jak wyniesione doświadczenia z pracy na scenie przenieść na inny obszar sztuki. Akt męski wymaga od fotografa dużej wrażliwości i kultury plastycznej by nie popaść w banał, kicz. Paradoksalnie, po rocznym stażu fotograficznym, Kamila odnalazła własny klucz do przedstawienia wizji mężczyzny w zdewastowanej przestrzeni. Tu wszystko jest brudne, stary mężczyzna, rozbite ściany, okna, podłogi. ON nagi snuje się po wnętrzach... Obok wizerunki dębów jako drzew symbolizujących ludzkie życie, na dodatek nieraz ukazywanych jako złamane, co nie znajduje uzasadnienia w tradycyjnym postrzeganiu dębu jako symbolu nieśmiertelności. Z dębów emanuje jednak nadal pierwotna witalność i siła, a antropomorfizacja kształtów tworzy naturalną spójność.
Po co? Może odpowiedź znajdziemy w tytule Adamah. W języku hebrajskim oznacza Ziemię, czyli jeden z żywiołów. Świat coraz bardziej obumiera. Żywioł wdziera się w otoczenie człowieka a dla artysty tworzy wyrafinowaną, ponętną scenografię. Następuje proces socjalnej degradacji człowieka. Lecz nawet nagi człowiek zachowuje szczątki honoru, autorka świadomie monumentalizuje jego sylwetkę. Wierzy w niego. Tworzy metaforyczny obraz przyrody, dzieła i losu człowieka. Może czekamy na coś, co nigdy nie nastąpi? Czyżby na Godota? A więc teatr - tak bliski Kamili…
Kurator wystawy - prof. Sergiusz Sachno