Lekarka, fotografik a także podróżniczka… od 2001 roku w Okręgu Warszawskim ZPAF
Ze smutkiem przekazujemy informację, że msza żałobna odbędzie się w piątek 4 września 2020 roku
o godzinie 13:00 w Kościele Św. Karola Boromeusza na warszawskich Starych Powązkach
Krystyna Karlińska - Kubik
Urodziła się w 1954 roku w Warszawie. W 1979 ukończyła Wydział Lekarski Akademii Medycznej w Gdańsku, w 1986 uzyskała tytuł specjalisty II stopnia z zakresu ginekologii i położnictwa. Przez cały czas czynnie pracowała w zawodzie. W latach 2002-2005 była członkiem Głównego Sądu Koleżeńskiego ZPAF.
Często podróżowała, najczęściej na kontynent afrykański.
Wystawy indywidualne: Jeden dzień w Namibii – Łazienki Królewskie, Warszawa 2000, Szeptem o Afryce... – Stara Galeria ZPAF, Warszawa 2001, Naznaczeni Afryką – Stara Galeria ZPAF, Warszawa 2003, Słońcem malowane – Łazienki Królewskie, Warszawa 2004. Od 2000 roku uczestniczyła w kilku wystawach poplenerowych oraz cyklicznych związkowych.
W 2004 roku w Wydawnictwie BOSZ ukazał się jej album fotograficzny „Szeptem o Afryce…”
- historia poszukiwania i prośba odnalezienia siebie w niespokojnych latach przełomu wieków. Dominującym motywem przewijającym się w albumie jest obraz ginącej przyrody, która, być może już niedługo, pozostanie tylko wspomnieniem. Całość - to impresje autorki dotyczące jej ukochanego kontynentu, Afryki. Zarówno słowo pisane, jak i fotografie, to, jak twierdziła, to tylko okruszek świata, który nas otacza, który udało się jej zobaczyć, dotknąć, poczuć i którym chciała się podzielić z czytelnikami…
Ostatnio pracowała nad przygotowaniem albumu o rodzinnej Warszawie - nie zdążyła go jednak wydać, album jest w trakcie druku…
W tekście wprowadzającym do albumu napisała: ... „Lubię patrzeć, jak budzi się otulona porannym światłem. Jak szykuje się do nadejścia nocy, kiedy zachodzące słońce wydobywa głębię, kształt i fakturę budynków. Świat wokół nas nie jest oczywisty. Od wrażliwości, nastroju, od tego, jak umiemy spojrzeć, zależy odbiór rzeczywistości. Gdy znajdziemy się w tych samych miejscach, przez każdego zostaną zapamiętane inaczej. Sfotografujemy je z innej perspektywy i przy różnym oświetleniu, uwiecznimy chwilę, która była istotna tylko dla nas”. „Spojrzenie na Warszawę” nie jest dokumentem o mieście, to impresje na jego temat.