Doroczna, jubileuszowa wystawa Karkonoskiego Oddziału ZPAF
Biuro Wystaw Artystycznych, ul. Długa 1, Jelenia Góra
Wernisaż w piątek 7 października o godz. 18:00, ekspozycja do 12 listopada 2016
Jubileusz uświetnia także wystawa fotografii założycieli Oddziału
Zaproszeni do projektu artyści zmierzyli się z fenomenem miejsca szczególnego w najnowszej historii regionu, z fenomenem dawnych Zakładów Chemicznych Chemitex – Celwiskoza, które tworzą rozległy, postindustrialny krajobraz w środku Jeleniej Góry. Z jednej strony jest to nieczynna fabryka zatruwająca przez wiele lat środowisko, z drugiej, zabudowa przemysłowa z początku XX wieku, wspaniała architektura i rozwiązania konstrukcyjne zasługujące na ochronę jako dziedzictwo kulturowe.
Artyści próbują włączyć się do dialogu obywatelskiego i zbadać społeczną recepcję Celwiskozy.
Ze względu na postępujący i nieuchronny proces degradacji tej substancji chcą też stworzyć dokumentację, która może przysłużyć się do zachowania pamięci o tym miejscu.
Udział biorą: Ewa Andrzejewska, Waldemar Grzelak, Nina Hobgarska, Piotr Komorowski, Krzysztof Kuczyński, Marek Liksztet, Tomasz Mielech, Janusz Moniatowicz, Wojciech Zawadzki.
„Cztery kominy” to doroczna, jubileuszowa wystawa Karkonoskiego Oddziału ZPAF (35 lat istnienia). Jubileusz uświetnia także wystawa fotografii założycieli Oddziału - Jana Kotlarskiego, Tomasza Olszewskiego i Jerzego Wiklendta, która jest eksponowana w Książnicy Karkonoskiej.
Wystawy zostały zrealizowane dzięki pomocy finansowej Miasta Jelenia Góra.
Wystawa „Cztery kominy” jest próbą zmierzenia się z fenomenem miejsca, miejsca niejednoznacznego w swojej kulturowej tożsamości. Z jednej strony mamy fabrykę obarczoną złą sławą trucicielki środowiska, z drugiej zabudowę przemysłową z początku XX wieku o wspaniałej architekturze i rozwiązaniach konstrukcyjnych zasługujących na ochronę jako dziedzictwo kulturowe.
Ze względu na postępujący i nieuchronny proces degradacji pofabrycznej substancji chcemy poprzez fotograficzne rejestracje przedłużyć pamięć tego miejsca, zachować to, co najcenniejsze i pokazać destruowaną przestrzeń z jej niezwykłą energią. Ciekawi nas też społeczna recepcja Celwiskozy, zmieniająca się wraz z upływem czasu.
Chcemy pokazać tę fabrykę, lub dokładniej to, co z niej zostało, nie tylko jako zakład przemysłowy niszczący środowisko, czego skutki znane i odczuwane były na polsko-czesko-niemieckim pograniczu, ale też przestrzeń z ogromnym potencjałem. Miejsce dające pracę wielu mieszkańcom Kotliny Jeleniogórskiej, o wielkim znaczeniu dla całego przemysłu chemicznego. Powikłane losy zakładu przemysłowego od jego początków (po przerwę wojenną i ponowne uruchomienie w 1947 roku) do likwidacji w 1989 roku, układają się nie tylko w zajmującą historię, ale też przez dziesiątki lat były drażliwym tematem oraz stale aktualnym problemem do rozwiązania dla kolejnych włodarzy regionu. Mieszkańcy Kotliny do dzisiaj pamiętają charakterystyczny, trudny do zniesienia zapach emitowany przez Celwiskozę. Jej obecność była też silnie akcentowana przez fabryczne kominy, stanowiące dominantę w karkonoskim pejzażu.
Fabryka poprzez swoją piękną architekturę przemysłową, skalę oraz miejsce położenia wpisała się bardzo mocno w przestrzeń Kotliny. Także w przestrzeń społeczną, wywołując skrajne emocje. Kiedy działała, mieszkańcy domagali się jej zamknięcia, kiedy tak się stało, pojawiło się pytanie, co zrobić z tym, co po niej pozostało. Problem bezpowrotnej utraty zabytku techniki tej klasy powoli odchodzi w zapomnienie, ale pozostaje jakiś rodzaj tęsknoty i frustracji tym wywołanej. Zaczyna nam brakować tego widoku.
Wystawa jeleniogórskich fotografików prawdopodobnie rozszerzy obszar dyskusji o naszych lokalnych problemach na pole sztuki. Może właśnie za sprawą artystów, którzy poprzez fotografie i zapisane w nich emocje pokażą społeczny stosunek do dziedzictwa kulturowego oraz uświadomią potrzebę głębokiego namysłu nad strategią postępowania wobec obiektów wpisanych w to dziedzictwo. Siła i dramatyzm artystycznych narracji może zainspirować odbiorców, mieszkańców, jak i nas samych, do zdefiniowania postawy wobec materialnych świadectw historii i kultury.
Ich obszar jest bardzo rozległy, obejmuje bowiem nie tylko sferę kultury wizualnej, ale też socjologię, wkracza na teren tożsamości danej przestrzeni i miasta oraz związanych z nim ludzkich losów. Być może będzie to przyczynek do wzmocnienia patriotyzmu lokalnego i szacunku dla przeszłości. Celem naszego projektu jest zebranie przedstawień Celwiskozy z różnych etapów jej postępującej degradacji.
Artyści zaproszeni do udziału w wystawie pokazują wizualne świadectwa ostatniego okresu, natomiast wcześniejsze czasy, fabryki jeszcze czynnej, niejako w formie aneksu oddadzą materiały archiwalne i dawne fotografie jako fascynujące dokumenty ubiegłej epoki. Wystawa jest wynikiem swoistej konfrontacji z realnością. Jest też dobrą okazją do zaprezentowania kondycji artystycznej jeleniogórskich fotografów skupionych w Karkonoskim Oddziale ZPAF.
Oddział ten istnieje już 35 lat. Jego założycielami byli: Tomasz Olszewski, Jan Kotlarski (zm. w 2010 r.), Jerzy Wiklendt. Kierowali nim: Jan Kotlarski, Wojciech Zawadzki, Janusz Moniatowicz.
Obecnie Oddział liczy dziesięcioro członków i wszyscy oni biorą udział w dorocznej wystawie.
Ze względu na jubileusz wystawa ma dwie odsłony. Pierwsza (usytuowana w galerii Książnicy Karkonoskiej) prezentuje wybrane prace członków ZPAF z naszego regionu oraz dzieła trzech artystów założycieli, natomiast pozostali członkowie Oddziału pokazują swoje realizacje na wystawie „Cztery kominy” w galerii BWA. Są to: Ewa Andrzejewska, Waldemar Grzelak, Nina Hobgarska, Piotr Komorowski, Krzysztof Kuczyński, Marek Liksztet, Tomasz Mielech, Janusz Moniatowicz, Wojciech Zawadzki.
Każdy z artystów przygotował specjalnie na tę wystawę autorski zestaw prac nowych lub dotychczas niepokazywanych. Nie ograniczaliśmy formy ani sposobu wypowiedzi, dlatego oprócz fotografii przedstawionej w tradycyjny sposób zobaczymy także instalacje i filmy. Myślę, że różnorodność perspektyw twórczych i wielość obserwacji na ten sam temat wzbogacą jakość artystyczną wystawy.
Sądzę też, że poświęcenie dorocznego pokazu fotografii Celwiskozie przywróci, choć na krótko, jej obecność w pamięci jeleniogórzan i wytrąci nas z poczucia niemocy i bezradności.
Nina Hobgarska, Jelenia Góra, 2016