Galeria w Zaułku, ul. Zaułek Św. Bartłomieja 1, Gdańsk
Wernisaż w sobotę 15 czerwca o godz. 17:00, ekspozycja do 29 czerwca 2024
Współorganizator: Okręg Gdański ZPAF
Kurator wystawy: Erazm Wojciech Felcyn
Gdy w latach sześćdziesiątych dwudziestego wieku otrzymałem pierwszy aparat fotograficzny marki Smiena, nie myślałem, że da to początek wspaniałej przygodzie, która przetrwa lata. Pierwsze zdjęcia, które wykonałem samodzielnie - od naświetlenia po wykonanie odbitek - były portretami moich rodziców w naszym ogrodzie przy ulicy Spółdzielczej w Koszalinie. Już wtedy najbardziej interesował mnie człowiek w codziennym życiu i w swoim otoczeniu.
W 1966 roku jako student Politechniki Gdańskiej zostałem członkiem redakcji „Kroniki Studenckiej”. Otrzymałem służbowego Zenita i wtedy moje fotografowanie stało się czymś więcej, niż zajęciem po godzinach. Zdjęcia, które wtedy robiłem, pokazywały Polskę widzianą oczyma zafascynowanego fotografią młodego studenta. Obok portretów Czesława Niemena, Miry Kubasińskiej, Stana Borysa, Breakoutów, Czerwonych Gitar czy fotoreportażu z Rajdu Monte Carlo w 1967 roku były to również obrazy z historycznej wizyty ówczesnego prezydenta Francji Charlesa de Gaull’a w Gdańsku. A przecież do tego dochodziły stale także niezliczone migawki z życia środowiska akademickiego. Bardzo odpowiadało mi to, co robiłem!
Realizacja systematycznie kontynuowanego projektu fotograficznego „Portret Świata” nie przeszkodziła mi w wykonywaniu reporterskich portretów osobowości ze sfery kultury i sztuki. Przez dziesięć lat realizowałem inny projekt fotografując Jana Kantego Pawluśkiewicza podczas jego wernisaży. Z tych niezwykłych spotkań powstał zbiór fotografii „Jan Kanty Fotograficzny”.
Festiwal „Media i Sztuka” w Darłowie to miejsce, gdzie mogłem przez kilka lat spotykać się, rozmawiać i podglądać okiem obiektywu licznych ciekawych przedstawicieli świata kultury, mediów, polityki. Wśród nich znaleźli się między innymi: Lech Wałęsa, Wojciech Pszoniak, Grzegorz Miecugow, Jerzy Bralczyk, Wojciech Karolak, Henryk Sawka, Kinga Dębska, Władysław Kozakiewicz, Maciej Niesiołowski, Michał Ogórek, Jakub Kuroń, Henryk Gołębiewski, Czesław Mozil, Tomasz Siekielski.
Fotografie, które prezentuję na jubileuszowej wystawie, to niearanżowane portrety przedstawiające moich bohaterów widzianych moimi oczami; zawsze starałem się wydobyć i pokazać ich charakterystyczne cechy.
Odbicie rzeczywistości ujęte w ramy fotografii ma walor dokumentacyjny, a ja cieszę się bardzo, że mogłem choć w niewielkim stopniu przyczynić się do rejestracji naszego przemijającego świata.
Edward Grzegorz Funke, Koszalin, w czerwcu 2024 roku
Janusz Fogler: „Czarno-białe zdjęcia z okresu młodości są spontanicznym zapisem ważnych dla autora zdarzeń, do których udało mu się dotrzeć z aparatem. Dzisiaj patrzymy na nie, jak na dokument z Polski epoki późnego Gomułki. Są wśród nich perełki, które poprzez podobieństwo estetyczne nawiązują do fotografii publikowanych w legendarnym tygodniku „Świat”.”
Dana Jurszewcz: „Zewsząd patrzyli na mnie ludzie z barwnych, dużych fotografii.
Ludzie różni – piękni i brzydcy, zadbani i zniszczeni trudami codziennego bytowania, warunkami życia, chorobą. Ludzie mimo to, szczęśliwi. Chyba nie było zdjęcia człowieka zmartwionego, płaczącego. Każdy miał najwyżej jakieś zamyślenie w oczach, jakąś swoją prawdę o życiu, która pomagała mu pokonywać problemy. I nieważne było, czy nosił turban, beret czy kapelusz…”
Ryszard Ulicki: „W życiu Grzegorza są dziś dwie latarnie Swisłocz i Koszalin, a między nimi wielki świat, utrwalany przez dojrzałego artystę, który wie, że pamięć o nas przetrwa nie tylko w murach i dobrach materialnych, ale także, a może przede wszystkim w naszych dziełach, które utrwalą spotkane przez nas niezwykłości świata. Te cuda, które uskrzydlają ludzkie życie.”
Jacek Ojrzanowski: „Używa ich nie tylko jako środków mających na celu pobudzenie naszego irracjonalnego zmysłu estetycznego ale jako wskazówek prowadzących odbiorcę tam, gdzie sobie tego życzy autor. W celu dotarcia do głębszych pokładów tego, co o swoim życiu chce nam powiedzieć, swoje fotogramy aranżuje w taki sposób aby dać odbiorcy możliwość przenikania przez „kamuflaż” ich estetyki.”
Erazm W. Felcyn: „Nie wątpię, bo to się wyczuwa, że każde z umieszczonych w albumie zdjęć ma swoją niezwykłą historię. Każde z nich zasługuje na osobną, wnikliwą analizę formalną, która tylko potwierdzi, że obcujemy z obiektami o niepospolitej wymowie, kryjącymi w sobie pierwiastek tajemnicy”
EDWARD GRZEGORZ FUNKE urodził się 18.06.1944 roku w Swisłoczy.
Mieszkaniec Koszalina od 1951 roku. Absolwent Politechniki Gdańskiej, doktor nauk technicznych, fotograf, dydaktyk, podróżnik. Przygodę z fotografią rozpoczął w 1966 roku jako członek redakcji Ilustrowanego Magazynu Studentów Politechniki Gdańskiej „Kronika Studencka”. Członek rzeczywisty Związku Polskich Artystów Fotografików i Fotoklubu RP.
Wystawa jubileuszowa z okazji 80-lecia artysty stanowi 119 ekspozycję indywidualną jego prac.
Przez blisko 20 lat wspólnie z żoną Krystyną realizował autorski projekt fotograficzny „Portret świata”. Odbyli kilkadziesiąt wypraw, odwiedzili sześć kontynentów, z przywiezionych materiałów powstało 18 wystaw autorskich prezentowanych blisko 80 razy w muzeach i galeriach na terenie Polski i za granicą.
Uczestnik wielu wystaw zbiorowych oraz pokazów plenerowych. Wielokrotnie nagradzany w konkursach krajowych i zagranicznych. W 2014 roku wydał album pt. „Moja podróż – przez sześć kontynentów do Swisłoczy”. Od lat współpracuje z wydawnictwem Kamera i Agencją Zegart. Za swą działalność otrzymał m.in. nagrodę „Pro Arte”, medal Zasłużony Kulturze „Gloria Artis” oraz złoty medal „Zasłużony dla Fotografii Polskiej”. Funke od lat udowadnia, jak znakomitym jest „snajperem”, a jego reporterskie, pełne empatii, nasycone wrażliwością portrety są znakomitym przykładem artystycznego dokumentu. Są też zdecydowanie czymś więcej: emanuje z nich niezwyczajny strumień dobrej energii…