Galeria Sztuki Współczesnej w Przemyślu, ul. T. Kościuszki 3
- Instytucja Kultury Województwa Podkarpackiego
Ekspozycja od 11 do 30 czerwca 2021
Artyści z naszego podwórka... 30
Projekt zakłada promocję twórczości artystów Przemyśla w formie wystaw indywidualnych organizowanych w Galerii Sztuki Współczesnej w Przemyślu. Przemyscy plastycy i fotograficy stanowią najliczniejsze środowisko artystyczne miasta.
W trzydziestej wystawie prezentowana jest twórczość fotograficzna Beaty Jędruch.
Dialog to efekt spotkań ze znajomymi (bardziej lub mniej), którym opowiedziałam o projekcie „Dialog” i zaprosiłam do jego realizacji. Spotykaliśmy się w różnych miejscach i podczas kolejnych fotograficznych sesji, pomiędzy nami budował się twórczy kontakt - rodzaj dialogu. Każdy z nas miał możliwośd ekspresji wnosząc do fotografii coś osobistego. Czasem potrzebne były kompromisy. Rozmawialiśmy o fotografiach i wybieraliśmy jedną, która będzie eksponowana na wystawie.
Beata Jędruch
Portret, jako temat plastyczny, w sztuce europejskiej pojawił się w okresie starożytnego Rzymu, wraz ze wzrostem ważności i znaczenia indywidualnego bytu pojedynczego człowieka. Od tego też czasu, niezależnie od techniki, w jakiej był wykonywany, w rzeźbie czy malarstwie, realizm przedstawień rysów twarzy szedł z nim w parze z usiłowaniem wizualizacji również cech charakteru portretowanej osoby. Fotografia w sposób naturalny przejęła w tej dziedzinie prymat, wnosząc w przestrzeń portretu swą bezcenną wartość bezpośredniego „dotknięcia” rzeczywistości i możliwość utrwalania jej, w ułamku sekundy, w najdrobniejszych szczegółach. Niemniej jednak, w sposób naturalny uzyskując efekt realizmu, ciągle - z dużym trudem - mierzy się z problemem równie precyzyjnego odsłonięcia indywidualności i charakterów modeli. Bo to ta właśnie umiejętność, przy stosunkowo łatwym (zwłaszcza obecnie…) opanowaniu tajników techniki fotografii, stała się miernikiem talentu portrecisty, jego uważności, zmysłu obserwacji i znajomości ludzkiej psychiki, i – co za tym idzie – także wartości samego portretu.
Czarno-białe, minimalistyczne w formie portrety Beaty Jędruch, bardzo dobrze świadczą o jej umiejętnościach, zarówno jako portrecistki – jak i artystki. Artystki, która budzi zaufanie, owocujące odsłanianiem przed nią zarówno ciała jak i duszy, i która – co widać w jej fotografiach - podchodzi do pozujących z szacunkiem, empatią - a nawet z miłością. By tym mocniej skupić się na rysach twarzy
i w nich zakodowanych cechach osobowości modeli, artystka ogranicza do niezbędnego minimum środki wyrazu: rezygnuje z koloru, urozmaiconego tła, charakterystycznych fragmentów ubiorów czy przedmiotów-atrybutów, które często pomagają dookreślić plastyczną opowieść o człowieku. Skupia się tylko na twarzach, fragmentach ciała, które częściowo odsłania – lub przysłania: włosami czy udrapowaną, gładką tkaniną. Używa ciasnego kadru; przycina nim i przybliża fragmenty twarzy oraz wpatrzone wprost w obiektyw oczy, eksponuje strukturę skóry i rytmy jej fałd i zmarszczek. Starannie pracuje nad formą: światłem wydobywa istotne szczegóły, bryłę głowy, cieniem natomiast zaciera elementy nieistotne, buduje nastrój.
Każdy z portretów jest inaczej zakomponowany: istotą jednych jest ruch, inne są w pełni statyczne, w jednych portret przybiera formę popiersia, w innych jest ograniczony tylko do fragmentów twarzy, jedne ukazane są en face, inne w ¾ lub z profilu. Wszystkie te elementy i zabiegi - oprócz wzmocnienia atrakcyjności samego obrazowania, służą także do wydobycia, określenia i doprecyzowania głębi psychologicznej portretowanych. Rysy twarzy, zwłaszcza osób starszych, dopełnione siecią zmarszczek - zapisem czasu, przeżyć i emocjonalnych doznań - tworzą rodzaj organicznych map, z zakodowanymi w nich meandrami pojedynczych ludzkich losów. Jak w każdym dziele plastycznym, również i w tych fotografiach zawarte są także emocje i cechy osobowości autorki. Zarówno te, związane z portretowanymi osobami, jej stosunkiem do nich, jak i te inne, wynikające z własnych indywidualnych przeżyć, wydarzeń i psychicznych potrzeb. Zdradzają one także jej predyspozycje twórcze: ogromną kulturę plastyczną, znakomity warsztat fotograficzny i kreatywność, dzięki której w swoich fotografiach o temacie niemal tak starym, jak nasz europejski, cywilizowany świat, zdołała uzyskać tak wysoką wartość artystyczną i tak mocną siłę wyrazu.
Stanisława Zacharko-Łagowska, historyk i krytyk sztuk, artystka fotografik, członkini ZPAF.
Beata Jędruch – członek Związku Polskich Artystów Fotografików w Okręgu Świętokrzyskim,
Udział w wystawach w kraju: doroczne wystawy Towarzystwa „White Photo Gallery” w Przemyślu – 1995 - 1999, udział w festiwalu fotografii Przemyśl - 1998, 1999, pokonkursowa „Foto Odlot” Rzeszów - 1998 (wyróżnienie), 2000, pokonkursowa „Złota Muszla” Koszalin - 1999 (nagroda), 2000, pokonkursowa „Dziecko niepełnosprawne” Warszawa – 2000 (wyróżnienie), „Black and White” Krasiczyn - 2002, „Salon Portretu” Przemyśl – 2006, zbiorowa „Black and White” Kielce – 2007, indywidualna „Nie taki Cygan straszny” Przemyśl - 2006, Jarosław - 2007, Rzeszów - 2007, „Ecce Homo” Jarosław – 2007, „Jazz bez” Przemyśl – 2008, Konfrontacje fotograficzne „Tylko jedno zdjęcie” Jarosław - 2008, 2009, „Buriacja i okolice” Toruń 2012, „Majdan 4 miesiące później" Jarosław - 2014, XVIII Biennale Plakatu Fotograficznego Płock – 2015, pokonkursowa „Portret” Koło – 2018, 3 edycje wystawy pokonkursowej im. Mariana Strońskiego Przemyśl, „3 X FOTO” GSW Przemyśl – 2019 „Nie taki Cygan straszny” GSG Przemyśl – 2019, „To nie teatr” GSG Przemyśl 2020, Mała e-Galeria Fotografii 2020
za granicą: poplenerowa „Ulica Warhola” Medzilaborce (Słowacja) - 1998, „Modelki” Lwów (Ukraina) – 1999, „Black and White” Lwów – 2000, 2002, Humenne (Słowacja) – 2000, „Oblicze miasta” Lwów – 2006, poplenerowa „Karpaty” Lwów – 2006, „Z miłością do kobiety” Lwów – 2006, 2007, projekt "Romskie Getto“ Lwów – 2013