20 stycznia 2024, po długiej chorobie odszedł od nas szanowany kolega,
artysta fotografik, znany głównie jako dokumentalista starej warszawskiej Pragi.
Pożegnanie Jurka Woropińskiego w sobotę 27 stycznia w Łomiankach
o 12:00 w domu pogrzebowym przy ul. Sierakowskiej 5
Jerzy Woropiński, rocznik ’48, urodził się i wychował na Szmulkach na warszawskiej Pradze, gdzie mieszkał i pracował przez 20 lat, później przeprowadził się do Łomianek.
Ukończył kursy dziennikarskie, studiował w Akademii Pedagogiki Specjalnej. Pracował w zawodzie fotoreportera w redakcjach: Polska Agencja, Interpress, Prawo i Życie, Magazyn Rodzinny, Tygodnik Kulturalny, wpółpracował z wydawnictwami książkowymi i periodykami m. in. National Geographic.
Jest autorem albumów fotograficznych: „Moja Praga Magiczna” (Biuro Promocji Miasta - 2007), „Praga w starej fotografii” (BOSZ - 2015). Jego twórczość to fotografia humanistyczna, uliczna, reportaż - z mottem przewodnim „Największą tajemnicą dla człowieka jest drugi człowiek”.
Obok prezentujemy fotografie z albumu „Praga w starej fotografii” o którym pisaliśmy w czerwcu 2015 roku, wkrótce po przyjęciu Jerzego Woropińskiego do ZPAF w Okręgu Warszawskim.
W kwietniu poprzedniego roku Irek Graff zorganizował w ramach cyklu „Okiem fotografa” bodaj ostatnie spotkanie z Jerzym Woropińskim, zatytułowane „Okruchy życia”
Dziś na Facebooku Irek Graff napisał: „Wczoraj odszedł Jurek Woropiński. Wrażliwy obserwator, doświadczony fotoreporter, skromny człowiek… Kojarzony głównie z fotografią warszawskiej Pragi z lat 70., autor znacznie bogatszego archiwum fotograficznego z czasów PRLu. Cieszę się, że poznałem go, że spotkaliśmy się w ramach Okiem Fotografa w CePeKu na Grochowie w kwietniu zeszłego roku, a potem jeszcze w sierpniu na jego wystawie w PTTKu przy Miodowej. Jego obecność na tych wydarzeniach wisiała na coraz słabszym włosku ulatujących mocy - Jurek od wielu miesięcy bardzo ciężko chorował, odchodził dzielnie, choć w wielkim bólu.
Już nie cierpi...
To jedyny autor z cyklu Okiem Fotografa, którego przed spotkaniem odwiedziłem (i to 3 razy, rozmawiając o fotografii oraz szykując pokaz), to jedyny autor, z którym zmontowałem diaporamę z jego fotografii (a dokładnie trzy!) - jedna z nich otrzymała wyróżnienie w postaci Błękitnej wstęgi FIAP na zeszłorocznych Pomorskich Spotkaniach z diaporamą.
Jurku, dziękuję za zaufanie i przyjaźń. Odpoczywaj wśród swych światełek, duszków…”