Trudno w to uwierzyć, ale stało się - 27 stycznia w wieku 62 lat zmarł Piotr Borowicz.
Artysta fotografik, członek ZPAF w Okręgu Górskim od 2008 roku
Odszedł nie tylko wspaniały dokumentalista, pejzażysta ale i pedagog, wychowawca młodzieży…
Pogrzeb odbędzie się w podwarszawskim Józefowie koło Otwocka w sobotę 8 lutego o godz. 10:00
Po mszy w Parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Józefowie, ul. Piotra Skargi 24
(wejście do kościoła znajduje się od ul. 3 Maja u wylotu ul. Kopernika),
ceremonia pogrzebowa odbędzie się na miejscowym cmentarzu (około 800 m. od kościoła).
Z głębokim żalem informuję, że dzisiaj, 27 stycznia 2020 roku o godz: 15:59 odszedł od nas Piotr Borowicz - wybitny artysta, wspaniały człowiek, charyzmatyczna osobowość i wielka postać polskiej fotografii. Od kilku dni Piotr zmagał się ze śmiercią po ciężkim ataku gwałtownego wylewu do mózgu. Jego cierpienie oraz heroiczna walka o życie są dla nas niezwykłym przykładem humanizmu i poświęcenia.
Był osobą niezwykle pogodną i ujmującą, gdziekolwiek się pojawił zawsze promieniał życzliwością i uśmiechem. Głęboko ludzki wymiar Jego prac na długo pozostanie w naszej pamięci.
W wielkim żalu pogrążył bliskich oraz przyjaciół z Okręgu Górskiego ZPAF, którego był wiceprezesem i członkiem Komisji Kwalifikacyjnej. Piotr był również niezwykle ciepło i przyjażnie postrzegany w środowisku ogólnopolskim, czego wyrazem był wybór na przewodniczącego Sądu Koleżeńskiego ZPAF. Pragnę podkreślić również wielkie zasługi Piotra Borowicza jako pedagoga i wychowawcę młodych adeptów sztuki fotograficznej.
W tym trudnym czasie łączymy się w bólu i żałobie z Jego rodziną i najbliższymi.
Wraz z odejściem Piotra Borowicza polska kultura utraciła wybitną osobowość artystyczną,
ale pamięć o Nim zachowamy w naszych sercach.
Zbigniew Podsiadło Prezes Zarządu Okręgu Górskiego ZPAF
Ciągle z wieloma fotografiami i tekstami można zapoznać się na stronie autorskiej - gorąco polecamy...
Dziś przypominamy ekspozycję wystawy Piotra sprzed ponad dwóch lat, zatytułowanej „Pieśni” w bielskiej Galerii Fotografii B&B, bo stanowi ona bodaj najpełniejszy opis jego drogi twórczej i dokonań:
PIEŚNI
Tak się składa, że prezentowana w Galerii B&B, obszerna wystawa prac Piotra Borowicza,
przypada w roku jego 60-tych urodzin a także w pewien sposób podsumowuje jego 40 letni dorobek twórczy. [... ] Kanwą i inspiracją tej ekspozycji są piękne, osiemnastowieczne liryki Williama Blake'a, zatytułowane „Pieśni niewinności” i „Pieśni doświadczenia”, w których to poeta odnosząc się do tematyki biblijnej, porusza problemy uniwersalne: miłości i cierpienia, radości i doświadczenia. Blake ukazuje nam dwa przeciwstawne oblicza świata, jednak nie narzuca nam wyboru żadnego z nich i tutaj widzę podobieństwa do autorskiej postawy Piotra Borowicza.
Autor podzielił ekspozycję na trzy zestawy tematyczne, trzy rodzaje fascynacji twórczych.
W pierwszym rozdaniu mamy niezwykle urokliwy i wspaniale fotografowany zestaw prac ukazujących odchodzący do przeszłości stary Kraków. Mimo, że autor fotografuje zaniedbane podwórka, odrapane mury, biedne i senne bramy oraz niedzisiejsze i archaiczne witryny upadających sklepików i siermiężnych klitek rzemieślniczych, to czujemy, że artysta nie epatuje nas nieszczęściem czy tragedią tych miejsc. Po prostu pokazuje nam świat, dokładnie taki, jakim jest, a czyni to w sposób tak sugestywny, że momentami mamy nieodparte pragnienie znaleźć się tam, popatrzeć na wyszukane detale, dotknąć starych klamek i chociaż na chwilę stać się integralną częścią tego świata.
Kolejnym zestawem prezentowanych na wystawie Piotra Borowicza jest cykl poświęcony tematyce śląskiej. Na tych zdjęciach autor pokazuje odchodzące w zapomnienie całe dzielnice śląskich ulic i tradycyjnych familoków. Jednak są one współczesne i do bólu teraźniejsze. O ile w zdjęciach Krakowa z lat osiemdziesiątych widzimy nostalgię i swoisty urok starzenia się, to ze zdjęć „śląskich” emanuje zniszczenie i przygnębienie, a wszystko to w atmosferze brzydoty wszechobecnego, nachalnego graffiti. Odbieram to jako swoisty krzyk protestu autora i mimo, że zdjęcia te, dzięki umiejętnym zabiegom twórcy mają również walory modnej dziś tzw. estetyki ulicznej, to jestem przekonany, że bardziej stanowią ostrzeżenie dla nas wszystkich przed bezmyślną dewastacją i bezcelowym niszczeniem wszystkiego wokół.
Trzecim tematem, który artysta prezentuje na swojej jubileuszowej wystawie są niezwykle wysublimowane i atrakcyjne wizualnie pejzaże. Fascynująca jest lekkość z jaką Borowicz operuje światłem i fakturą. Te wysmakowane estetycznie prace świadczą jednocześnie o wielkich możliwościach warsztatowych autora, odnosimy bowiem wrażenie, że artysta od początku zamysłu, aż do uzyskania ostatecznej postaci obrazu miał nad nim całkowitą kontrolę.
Prezentowane na wystawie prace Piotra Borowicza mają charakter wielowymiarowy i poruszają tak ważne tematy kondycji człowieka we współczesnym świecie jak egzystencja i przemijanie, jednak autor czyni to w niezwykle indywidualny i wyrafinowany sposób. [...]
Zbigniew Podsiadło w maju 2017 roku
Piotr Borowicz tak napisał wtedy o sobie:
Fotografia pojawiła się w moim życiu w 1977 roku, podczas studiów w Krakowie.
To Kraków ukształtował mój sposób widzenia i rozumienia otaczającej rzeczywistości. Na początku fotografowałem intuicyjnie rejestrując poznawane miejsca. Później zrozumiałem, że nie chodziło mi o dokument sensu stricto a bardziej o odzwierciedlenie mojego stosunku do poznawanych miejsc i ludzi.
Najsilniej oddziałują na mnie wąskie plany i detale mówiące o aktywności człowieka. Uważam, że stanowią one najlepsze świadectwo życia ludzi. Mijane na co dzień miejsca, których zwykłość nie zwraca naszej uwagi, stanowią po latach prawdziwy obraz tego jak żyliśmy. Pulsujące swoim lekko sennym rytmem warsztaty szewskie, zakłady fryzjerskie i wytwórnie wody sodowej, podobnie jak i inne miejsca gdzie toczy się prawdziwe codzienne życie, są do dziś moimi ulubionymi tematami.
Urzeka mnie prostota i piękno rzeczy oraz miejsc zwykłych. Nie tych wielkich, na pokaz. Małe, codzienne drobiazgi opowiadają najlepiej o tym jacy jesteśmy i jak żyjemy. Lubię obserwować drobne absurdy jakie nas otaczają. Wydają się nieważne, nawet nieco śmieszne, ale ich suma mówi już znacznie więcej.
W roku 2013 rozpocząłem pracę w szkole średniej jako nauczyciel przedmiotów fotograficznych.
W latach 2014–2016, wraz z młodzieżą realizowałem duży dokumentalny projekt fotograficzny „Zapomniany Śląsk”. Przy tej okazji powstał duży cykl prac „Ikonosfera Śląska” będący moją osobistą refleksją nad stanem współczesnego Śląska. W czasie realizacji projektu całkowicie zmienił się mój sposób widzenia Śląska. Od początkowej fascynacji wszechobecną dewastacją przeszedłem do systematycznego poszukiwania zrozumienia tych miejsc i ich mieszkańców. Zacząłem poszukiwać śladów świadczących o tym, że mimo warunków w jakich mieszkańcy tych dzielnic egzystują, zachowali swoją wrażliwość i potrzebę wyrażania emocji.
Przygotowując wystawę „Pieśni” postanowiłem zestawić dwa światy moje między którymi jest przestrzeń ponad trzydziestu lat. Pierwszy z nich to Kraków lat 80-tych który mnie po prostu pochłonął bez reszty. Drugi to współczesny Śląsk, a właściwie pozostałości jego industrialnej przeszłości. Pomiędzy nimi - pejzaż, który przez wszystkie te lata dawał okazję do przeżywania ciszy - uczył cierpliwości.
Od 2008 roku jestem członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików w Okręgu Górskim, gdzie pełnię funkcję vice prezesa Okręgu. Od 1979 jestem członkiem Cieszyńskiego Towarzystwa Fotograficznego w którym kilkukrotnie pełniłem funkcję prezesa. W okresie 1979 do 2015 miałem ponad 28 wystaw autorskich zaprezentowanych w Polsce, Szwecji, Belgii, Portugalii, Czechach i w Niemczech. Uczestniczyłem w wielu wystawach zbiorowych. W 1989 roku otrzymałem Medal 150-lecia fotografii. Od 1987 roku mieszkam i pracuję w Bielsku-Białej.
W tym miejscu pragnę podziękować Andrzejowi Baturo za wiele wspaniałych rozmów,
które pomogły mi zrozumieć rolę fotograficznego dokumentu i znaleźć własną drogę.
Piotr Borowicz