Galeria PIX. HOUSE, także Przystanek Pireus, ul. Głogowska 35A, Poznań
Wystawa, dyskusje, spotkania i premiery książek
wernisaż wystawy Anki Jaworskiej w piątek 22 listopada o godz. 18:00
kolejne wydarzenia w sobotę 23 listopada 2024 od południa do wieczora
➜ Wystawa laureatki konkursu Talent Roku 2024 w kategorii CuratorLab
Anki Jaworskiej „Cały dotąd niedostrzegany gwar świata”
Wernisaż i spotkanie z autorką: w piątek 22 listipada o godz. 18:00, ekspozycja do 18 grudnia 2024
Galeria Pix.house ul. Głogowska 35a, Poznań
Ulice to miejsca przejściowe – kto zbyt długo przebywa na ulicy, widocznie nie ma dokąd wrócić.
Za dnia są zatłoczone – głośne, pełne przypadkowo sklejonych komunikatów. Chaotyczne kolaże rozmów i reklam. Ale potem przychodzi wieczór i pustoszeją – niby senne przestrzenie liminalne wydają się niekompletne, niepokojące. Jakby zabrakło ruchu – jakby zabrakło powodu, dla którego istnieją.
Kto w środku nocy dokądś idzie, staje się zagadką dla dostrzegającego go człowieka – oboje miną się z dziwną podejrzliwością, być może nawet zejdą sobie z drogi. Pusta ulica, architektura bez użytkownika – pozornie czysta tkanka pozbawiona ruchliwego krwiobiegu okazuje się nosić na sobie dziesiątki dowodów obecności, które jeszcze niedawno miały kontakt z życiem. Butelki, śmietniki, telewizory kineskopowe, napisy na murach. Warstwy farby albo dziwaczne glitche burzące iluzję ładu rzeczywistości, który – niegdyś zaplanowany – pękł już na samym początku. Wyłapuję je szybko – zawsze gdzieś w drodze, bez poszukiwań. To żaden decydujący moment, to może pewna decydująca kompozycja, która „wisi” tak od kilku godzin czy dni. Uliczne znaleziska gromadzę w aparacie obok codziennych, intuicyjnie wykonywanych snapshotów. Kolekcje krótkich chwil, miejsc, gestów – gwar pulsującego życia.
Kiedy w lutym 2024 sięgałam po ten maleńki aparat kompaktowy – otrzymany zresztą przypadkiem i podobny do urządzeń używanych przeze mnie w dzieciństwie – nie robiłam tego z myślą o rekonstrukcji konkretnych, sentymentalnych skojarzeń wizualnych, a z potrzeby łatwości obsługi narzędzia. Szukałam lekkości – możliwości impulsywnego wykradania elementów świata przy pomocy flasha.
To co innego niż telefon – inaczej gromadzi się pliki, inaczej czuje się ciężar w dłoni, inaczej naciska. To drobne urządzenie wywołuje odczucia, o których na długo zapomniałam – pozwala na pewną intuicyjną pracę z okiem, wolną od snucia koncepcji. Tygodnie fotografowania rzeczy żółtych, tygodnie znajdowania telewizorów, okresy dostrzegania dłoni, ciągi fotografii zawierających tekst. Tak dużo sytuacji pamiętam już tylko poprzez fotograficzny wycinek, bo – choć niedawne – niewiele różniły się od dziesiątek innych. Tak dużo spośród widzianych przeze mnie rzeczy zostało już może zutylizowanych, zniszczonych, sprzątniętych – rozpoczęły swój rozkład, daleko od miejsca naszego spotkania. Ale były czymś dla mnie. Niektóre obiekty – bardziej trwałe – zostały w miastach do dzisiaj. Teraz, gdy się mijamy, nie są już w moich oczach samymi rzeczami, a figurami z konkretnych zdjęć. Już raz ustaliłam idealny kąt spoglądania na nie, już raz trafiły do danego kontekstu – zasiliły narrację, zlewając się w jej główną linię. Przeplecione refrenami bardziej żywymi – gestami, roślinami, częściami ciała – skleiły się w pewien portret, w którym coraz trudniej mi wyróżnić wspomnienia określonych dni czy zbudować chronologię. Zamiast tego zostałam z ogromną chmurą niepowtarzalnych spostrzeżeń i odbić form materii, które choć przez chwilę były w tym samym miejscu, co ja.
Tytuł wystawy zaczerpnięty został z fragmentu książki „Sto lat samotności”
(Gabriel García Márquez, z hisz. przeł. Grażyna Grudzińska i Kalina Wojciechowska).
Anka Jaworska – od roku 2022 studiuje fotografię na UAP. Przedtem spędziła dwa lata na Wydziale Filozofii, więc w swoich pracach – zinach czy filmach – nierzadko odnosi się do literatury. Poza sztukami wizualnymi kocha muzykę i aktorstwo, które rozwinęło jej zainteresowanie ciałem oraz semiotyką. Uwielbia archiwa, dziwactwa i śmieci – nie wie, czemu to takie nic jest właśnie czymś dla niej.
Jej prace pokazywane były na zbiorowych wystawach w Warszawie, Krakowie, Poznaniu czy Szczecinie. W lipcu 2024 realizowała indywidualną wystawę w Łazędze Poznańskiej, podejmując temat domowości. W przerwach od konceptualnych prac tworzy snapshotowe zdjęcia odpadów i ulicznych brudów – zbiorem tym wygrała nagrodę w konkursie Talent Roku Pix.house.
Chciałaby znowu pojechać w góry, gdy to wszystko się skończy.
➜ Spotkania, premiery, dyskusje w sobotę 23 listopada 2024
Przystanek Pireus & Galeria Pix.house | ul. Głogowska 35, Poznań
W programie:
❖ 12:00 : spotkanie sieciujące „Edukacja Fotograficzna – Edukacja poprzez Fotografię”.
Dyskusja przedstawicielek i przedstawicieli środowiska akademickiego, animacyjnego i kulturotwórczego.
Udział wezmą: dr Agnieszka Babińska (ASP w Gdańsku), dr Paweł Starzec (School of Form), Jakub Dziewit, Jadwiga Janowska (UJD w Częstochowie), prof. UAP dr hab. Jarosław Klupś,
dr Kamila Kobierzyńska (UAP Poznań), Julia Stachura, dr Maciej Frąckowiak,
prof. UAM dr hab. Maciej Szymanowicz, dr Adrian Wykrota (UAM Poznań), Tobiasz Jankowiak, Aleksandra Polerowicz, Mateusz Kiszka (Dział Sztuk Wizualnych WBPiCAK Poznań)
❖ 14:30 : premiera zina po warsztatach dokumentu Mój Fyrtel 2024 i prezentacja projektów uczestników Prowadzenie warsztatów: Michał Adamski, Mariusz Forecki, Adrian Wykrota
Projekt publikacji: Krzysiek Orłowski / Zinteka. Obok prezentujemy wybrane prace
❖ 16:00 : przerwa lunchowo / kawowa
❖ 17:00 : premiera książki Karola Szymkowiaka „0169-8629 5223-01750” (u nas więcej tutaj)
– dyskusję z autorem poprowadzi prof. dr hab Rafał Drozdowski
Projekt publikacji: Krzysiek Orłowski / Zinteka
Wydawca: Fundacja Pix.house
❖ 18:00 : premiera książki Anny Bedyńskiej „Forever Mine” [u nas więcej tutaj]
– dyskusję z autorką poprowadzi Martyna Nicińska
Projekt publikacji: Andrzej Dobosz / dobosz.studio
Wydawca: Fundacja Pix.house