Galeria ZPAF / zpafgallery, ul. św. Tomasza 24, Kraków
Organizator: Okręg Krakowski Związku Polskich Artystów Fotografików
Wernisaż w środę 23 listopada 2022 o godz. 18:00, ekspozycja do 28 stycznia 2023
Kurator wystawy: Adam Sobota. Kuratorzy galerii: Maciej Plewiński, Danuta Węgiel
Galeria otwarta od środy do soboty w godz. 14:00 – 18:00
Prezentowany w krakowskiej Galerii ZPAF
cykl fotografii Stanisława Kulawiaka „Na peryferiach PRL 1974-1990”
to tylko część obszernego zbioru pod tym samym tytułem składającego się z kilkudziesięciu prac. Na wystawie znalazły się gównie prace, których wspólnym mianownikiem stało się miejsce fotografowania, czyli Kraków od połowy lat siedemdziesiątych do początku dziewięćdziesiątych. Krakowski wybór dopełniają fotografie, które stały się w przekazie społecznym ikonami tamtych czasów, a jednocześnie należą do wybitnych prac artysty. Cieszymy się goszcząc Stanisław Kulawiaka w naszej krakowskiej galerii, bo właśnie Kraków, gdzie w 1973 roku rozpoczął studia na AGH stał się matecznikiem jego fotografii. Tu spotkał swoich fotograficznych przyjaciół, tu też dojrzał jako artysta i został w 1980 roku przyjęty w szeregi Okręgu Krakowskiego ZPAF. Po czterdziestu latach artysta powraca dziś do nas z pracami, które z jednej strony, jak pisze Jerzy Lewczyński potwierdzają czas fotografowania „tu i teraz”, z drugiej pozwalają odnaleźć fundamentalny i bardzo osobisty wizualny sposób przekazu charakterystyczny dla jego całej twórczości.
Danuta Węgiel
Fotografie Stanisława Kulawiaka mówią o naszej obecności w życiu.
Przeważnie są świadkiem naszego losu z jego często paradoksalnym wyrazem. Stanisław Kulawiak to odkrywca zjawisk potwierdzających czas „tu i teraz”. Każda epoka zostawia swój ślad zapisany przez fotografie. Wolność powstała z solidarności pokazuje nam czas i miejsce często pełne zachwytu,
ale i wstydu. Jaka to prawda? Czy możliwe, że otoczeni pejzażem nonsensów możemy sobie spojrzeć w oczy? Pamiętamy, gdy budowany socjalizm pełen był sztucznych zachwytów, gestów i haseł. Fotografie Stanisława Kulawiaka rodzą zasadnicze pytania o prawdę zarejestrowanego śladu, ale jednocześnie pytanie, dlaczego te sceny mają nam pokazywać rzeczywistość, gdy być może kiedyś ten los był jeszcze bardziej dramatyczny. Fotografie Stanisława Kulawiaka są częścią olbrzymiego zjawiska odkrywającego obłudę dyktatury. Ta ironia często przysłania bolesne rany przeżytego czasu. Dziwne zderzenia skutków i celów oraz ich rozmijanie się w życiu codziennym budzą niechęć do usuwania tych wad. Czy wady nie mają swoich zalet? Te trudne i być może niepotrzebne rozważania można jednak odnieść i do naszego polskiego sceptycyzmu, który często w przeszłości ratował nas od bolesnych uderzeń losu! Spójrzmy z uśmiechem na wiele takich sytuacji, pokazanych na fotografiach. Te obrazy to elementarz uczący nas umiejętności śmiechu z samych siebie. Może to lepsze niż dramatyczne i pompatyczne pozy rodzinnego etosu! Te złoża nonsensów, humoru i dramatu to często niepotrzebne rozdzieranie szat. Od dawna chcę podkreślić umiejętność konsekwentnego kreowania sztuki fotograficznej przez autora, którą śledzę i cenię od lat. Jego uśmiech to też lekarstwo na codzienne bolączki i trudy społeczeństwa pędzącego czasem na hulajnodze do kosmosu.
Jerzy Lewczyński, Uśmiech przez łzy, Gliwice 2008
W swojej twórczości fotograficznej Stanisław Kulawiak wypracował strategię, w której połączył pasję dokumentowania życia społecznego w Polsce z utrwalaniem etosu relacji rodzinnych, jak też z badaniem medialnej specyfiki fotografii. Eksperymenty z formą przekazu przeprowadzał w okresie studiów na AGH w Krakowie, gdy założył grupę twórczą SEM (1976-1981), z którą realizował fotograficzne instalacje w przestrzeni publicznej poświęcone problemom PRL-owskiej codzienności oraz ekologii.
Po 1981 roku powrócił w rodzinne strony do Ostrzeszowa i kontynuował – trwające już obecnie pół wieku – dokumentowanie charakterystycznych zjawisk życia społecznego w kraju. Szczególną uwagę poświęcał przy tym funkcjonowaniu własnej rodziny i środowiska, w którym wzrastał. Po okresie studenckim zdecydował się pozostać przy klasycznych zasadach tworzenia i prezentacji swoich prac. Ich dokumentalny walor idzie w parze z głęboko przemyślaną stroną formalną, przez co ich sens nie zamyka się w kategorii fotoreportażu. Autor dostrzega wieloznaczność i uniwersalność różnych zjawisk, a nawet powołuje się na pojęcie symetrii jako ogólnej reguły postrzegania i poznawania świata. Wpisuje się tym samym w najpowszechniej ceniony nurt fotografii, gdzie osobista interpretacja i obiektywne uwarunkowania wzajemnie wspierają swoje racje.
Adam Sobota
Stanisław Kulawiak, rocznik 1954
Po ukończeniu Szkoły Podstawowej w Bobrownikach i Liceum Ogólnokształcącego w Ostrzeszowie w latach 1973–1979 studiował na Wydziale Elektrotechniki, Automatyki i Elektroniki AGH w Krakowie. Fotografią zajmuje się od roku 1974, najpierw prowadził Studencką Agencję Fotograficzną, a dwa lata później wspólnie z przyjaciółmi założył Grupę Twórczą SEM i Jaszczurową Galerię Fotografii. W roku 1980 został członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. W latach 1983–1989 współpracował z Teatrem im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu, a w okresie
1993–1999 pracował dla firmy Country Line w Niemczech.
Od 1999 roku jest współwłaścicielem Oficyny Wydawniczej Kulawiak w Ostrzeszowie.
W latach 2010–2021 był prezesem Stowarzyszenia Regionalny Ośrodek Dokumentacji WIEŻA 1916. Od 2014 roku jako wiceprezes ds. artystycznych Okręgu Dolnośląskiego ZPAF organizuje wystawy okręgowe oraz w Galerii Za Szafą (obecnie Galeria Fotografii ZPAF), od 2017 roku jest członkiem Rady Artystycznej ZPAF w Warszawie. Autor wielu wystaw i publikacji, interesuje się edytorstwem i drukiem.
Więcej informacji na stronie autorskiej.
Więcej fotografii z cyklu Na peryferiach PRL można zobaczyć w zbiorach Archiwum Ośrodka KARTA
Wystawa zrealizowana w ramach obchodów 75-lecia Związku Polskich Artystów Fotografików,
Katalog towarzyszący szerszej wystawie został przygotowany i wydany przez Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu – Instytucję Kultury Samorządu Województwa Dolnośląskiego.
Wernisaż wystawy w zpafgallery ... Fot. Jerzy Ochoński, Jan Zych, Ireneusz Misiak
Warto posłuchać rozmowy Tadeusza Marka ze Stanisławem Kulawiakiem, wystarczy kliknąć w ten obrazek