2.04. - 5.05.2012
Stara Galeria ZPAF
Plac Zamkowy 8, Warszawa
Wernisaż wystawy
poniedziałek 2 kwietnia 2012
o godz. 18:00
Organizator
Okręg Warszawski ZPAF
Współpraca
Flying Gallery Foundation
Wystawa czynna
do 5 maja 2012
poniedziałek-piątek w godz. 12-18
sobota-niedziela w godz. 14-18
Kuratorki:
Clotilde Simonis-Gorska,
Magdalena Wicherkiewicz
Do pobrania:
Mercedes Barros (ur. 1957), jest absolwentką New England School of Photography w Bostonie oraz School of Visual Arts w Nowym Jorku. Uczestniczyła w licznych wystawach zbiorowych na całym świecie (Nowy Jork, Sao Paulo, Wiesbaden,
Kolonia, Saitama), zrealizowała także wiele projektów indywidualnych. Jej fotografie obecne są w znanych międzynarodowych kolekcjach fotograficznych, między innymi w Muzeum Ludwiga w Kolonii, a także w zbiorach prywatnych. Artystka mieszka i pracuje w Rio de Janeiro oraz w Berlinie.
Wystawa jest wyborem prac z ostatnich jedenastu lat pracy artystki obejmującym następujące cykle: „Back to the jungle” (2000-2002), „Begining of Nowhere” (2003-2006), „Attract to Fly” (200-2010), „Urban Images” (2002-2008), „When I dream” (2010) oraz „Runway” (2011). Wybór fotografii z serii „When I dream” będzie miał na warszawskiej wystawie swoją ekspozycyjną premierę. Fotografie Mercedes Barros zostały na wystawie pogrupowane w taki sposób, by wydobyć trzy zasadnicze dla jej twórczości motywy: miasto, sen i lot.
Sen i senna poetyka wydaje się być kluczem do fotografii Mercedes Barros. Jakkolwiek tematyka prac nie zawsze bezpośrednio snu dotyczy, jednak oniryczna aura obecna jest w nich zawsze. Od strony technicznej tym, co określa sposób jej pracy fotograficznej jest metoda kolażowa. Kiedy śnię, wszystko jest możliwe, kiedy fotografuję - także… Metodą praktyki fotograficznej Mercedes Barros jest przede wszystkim eksperyment. W swojej wcześniejszej twórczości artystka realizowała go przede w zakresie technologii fotografii czarno-białej. Tak było w przypadku manualnych interwencji w odbitki unikatowe (cykl „Cityscapes”, „Brete”), poprzez kolejne eksperymenty z technikami reprodukcyjnymi - fotokopie przeniesione na płótno - w cyklach „Rupa Suja”, „Guardarupa”, „Noivas”, prowadzące do powstania obiektów fotograficznych. Tematy prac dotyczyły tożsamości, identyfikacji przez strój, wątków osobistych, zagrożenia, niepokoju. Od około 2000 roku, co najprawdopodobniej pozostaje w związku z powrotem artystki do Brazylii i ponownym „zakorzenieniem się” w kulturze południowoamerykańskiej, Mercedes Barros zmienia sposób pracy fotograficznej, porzuca fotografię czarno-białą, rezygnuje z manualnej pracy nad odbitką. Odtąd eksperymenty wykonuje przede wszystkim cyfrowo. Najważniejszą metodą pracy staje się montaż. Stosuje też zabiegi solaryzacji oraz zamienia pozytyw na negatyw. Wprowadza kolor, ograniczony do pojedynczego motywu, często nienaturalnie wzmocniony i odrealniony - intensywny róż i jaskrawą zieleń. Zmiany w zakresie technologii są spowodowane zmianą tematyki i stylu fotografii Mercedes Barros.
Na zdjęciach pojawia się „wizualna współczesność” - kultura popularna, codzienność, świat filmu, widoki metropolii Ameryki Południowej i Europy, a także - sceny odwołujące się do życia w dżungli w Mato Grosso na nizinie Pantanal. Coraz intensywniej zaznacza się kultura i realia życia w Ameryce Południowej, wiele fotografii podejmuje zagadnienie relacji między kobietami i mężczyznami, ale także istnienie kontrastów społecznych. Te ostatnie wątki te nie mają jednoznacznie krytycznego rysu, wydaje się, że Mercedes poszukuje przede wszystkim nowych jakości wizualnych. Motyw miasta obecny jest w fotografiach Mercedes od wielu lat. W tych z ostatnich lat miasto postrzegane jest jako „miejska dżungla”, ale także zestawiane z obrazami tej prawdziwej - dzikich terenów Pantanal, gdzie artystka się wychowała i dokąd często powraca. Obrazy miejskie obejmują serie „Back to the jungle”, „Urban images”, „Attract to fly”. Miasto według Mercedes to nieokiełznana, pochłaniająca, rozrastająca się metropolia, bogate ulice centrum, ale także niespokojne i barwne morze faveli. To sceneria surrealistycznych,niezwykłych zjawisk i wydarzeń, gdzie wszystko jest możliwe. Miesza się tu niesamowitość i codzienność, radość i groza, barwność i smutek szarości. Miasto jest fascynacją i fantazją. Scenografia miejska na zdjęciach Mercedes jest tłem do wysublimowanych, teatralnych rytuałów uwodzenia, miejscem ekspozycji podkreślającym filmową, niezwykłą urodę kobiet, ale jednocześnie - miejscem, gdzie rozgrywają się katastrofy, wypadki, dokonują się akty przemocy. Wydaje się nawet, że w opozycji do dynamizmu metropolii, dzikie tereny brazylijskiego interioru w fotografiach Mercedes mają pewien rys sielskości i nostalgii, jak w pracy „Twilight”. Utrwalona w kulturze opozycja natura - cywilizacja miejska zostaje zniesiona. Dżungla staje się metaforą współczesnej metropolii, to zapewne dlatego w nowoczesną, miejską tkankę artystka wplata, na zasadzie kolażu, nienaturalnej wielkości egzotyczne roślinny, owady, ptaki. Tytuł najważniejszego „miejskiego” cyklu Mercedes Barros - „Back to the jungle” - oznacza w wymiarze ogólnym powrót uśpionej dzikości, a w planie osobistym - symbolicznie wskazuje na powrót artystki do Brazylii, kraju dżungli i wielkich miast.
Motyw snu niezwykle często, obsesyjnie pojawiał się w fotografiach Mercedes, zwykle towarzysząc innym tematom. Do swoich kompozycji śpiące postacie w sposób tak zaskakujący, jakby osoby te nagle, niespodziewanie zasnęły. Tak jest w przypadku pracy „Livre” - młoda kobieta śpi wprost na ulicy, czy inna, drzemiąca na kamieniu w polu, gdzie rozgrywają się działania wojenne („Sem Terra”), czy para młodych ludzi śpiących na lotnisku w oczekiwaniu na samolot („Destuido”). Czyżby życie było snem? A może to, co dzieje się wokół śpiących to ilustracja ich snu? A może nasza rzeczywistość, miała znamiona snu? Grozy, niepokoju, fantazji, onirycznej niesamowitości? A może fotografowanie śpiących jest próbą przeniknięcia snu, wniknięcia w stan niedostępny z zewnątrz? Tę ostatnią intuicję zdaje się rozwijać cyklem „When I dream”. Mercedes Barros koncentruje się na śpiących, portretuje ich. Fotografuje ich rozmiękczając kontury, co nadaje rysom śpiących nieziemski wygląd. To jakby bohaterowie znajdowali się w oddaleniu od nas, niedostępni. Czasem śpią z otwartymi oczami, rozchylonymi ustami, aura snu nadaje im też szczególnego zmysłowego piękna. Blisko sennej atmosfery są także fotografie Mercedes, których tematem jest lot, latanie, atmosfera lotnisk. Lot artystka ujmuje także w perspektywie oniryzmu, jako lewitowanie, unoszenie się, fascynujące przemieszczanie się obrazów, kultur, zjawisk, stan niczym sen, w którym wszystko jest możliwe. W wielu fotografiach z różnych cykli pojawiają się ptaki, owady, zaskakująco i niepokojąco, w nienaturalnej skali, odrealnionej kolorystyce. Jednak najwyraźniej wątek latania rozwija cyklami „Attract to fly” czy ostatnim „Runway”. Mercedes fotografuje lotniska, pasy startowe, obiekty niemalże takie same na całym świecie, nawet w zakątkach świata odległych od siebie kulturowo. Na zasadzie kolażu wprowadza na pasy startowe lotnisk stereotypowe elementy pozwalające na identyfikację miejsca (toreadorów byki w Sewilli, czy islamska kultura w Marrakeszu), jednakże w tym kontekście budują one fantastyczną atmosferę. Komponuje także typowo surrealistyczne sceny jak białe konie na płycie lotniska w formie szachownicy. Artystka z humorem podejmuje grę ze kodami kulturowym i snuje refleksję o współczesnym zglobalizowanym świecie, o którego charakterze decyduje także szybkie przemieszczanie się między kontynentami, podróże, które odbywamy w czasie i przestrzeni. Podróż samolotem to dla artystki podróż niemal surrealistyczna. Cyklem „Ranway” odwołuje się także bezpośrednio do swoich doświadczeń, licznych podróży między Europą, Ameryką, Azją, w jednej fotografii umieszcza swój portret. W kompozycjach fotograficznych Mercedes Barros twórczo odwołuje się do doświadczeń surrealizmu. Podobnie jak surrealiści, zauważa, że oniryzm i niesamowitość tkwią w codzienności. Odkrywa ją. Fotografuje. Cyfrowo wzmacnia. Zaskakująco i na zasadzie kontrastu, z fantazją, zestawia obrazy, z których buduje swoje kompozycje: przeskalowuje postacie i przedmioty, łączy odmienne atmosfery, subtelności towarzyszy brutalność, zagrożenie zestawia z beztroską, stylizację w duchu filmowym z naturalnością dokumentalnej fotografii, ubóstwo faveli umieszcza w sąsiedztwie przepychu w stylu glam… Wprowadza nienaturalny, intensywnie wzmocniony kolor. Wydobywa niesamowitość, intensyfikuje wrażenie niezwykłości. W niektórych pracach, jak „Rio” oniryczność przybiera rys psychodeliczny, innym razem - wręcz humorystyczny jak w fotografiach „Congonhas” czy „Raining”. Bogactwo wyobraźni. Moc fantazji. Życie jest snem. Fotografia pomaga nam śnić…
Lena Wicherkiewicz