Galeria Instytut 116, ul. Grochowska 116, Warszawa
Wernisaż w czwartek 26 marca o godz. 19:00, ekspozycja do 24 kwietnia 2015
Gocław
Archiwizacja
Zapis
Uwiecznianie
Na zawsze
Po wsze czasy
Na wieki wieków
ślad
Przygotowałem dwa zestawy: „ZamrozY” i „Balaton”. Obydwa są próbą zapisu chwili. Zdjęcia do obydwóch robiłem tu, gdzie mieszkam: na Gocławiu w Warszawie, w 2013 roku. Wojciech Walkiewicz
„ZamrozY”. Wykonując zdjęcia do tego zestawu użyłem 30-letniego negatywu Fotopan HL i aparatu własnej konstrukcji. Powierzchnia klatki negatywu w tym aparacie jest większa od powierzchni obrazka, jaki powstaje po przejściu światła przez obiektyw. Dzięki temu otrzymujemy pełną, okrągłą klatkę otoczoną marginesem nienaświetlonej emulsji. Emulsja światłoczuła pracuje od momentu swojego powstania. Na każdej rolce negatywu, oprócz obrazu - zapisu błysku migawki, odciska swoje piętno czas: emulsja starzeje się, choruje, marszczy i kruszy. Obraz będący zapisem tego procesu (w przypadku użytego przeze mnie negatywu trwającego ponad 30 lat), może być dopełnieniem zapisu chwili zrobionym przy użyciu aparatu fotograficznego. To, co pojawiło się po wywołaniu negatywu, jest sprasowaną na dwuwymiarowej płaszczyźnie indywidualną historią tej rolki negatywu. I wszystkie znaki (punkty) i wszystkie zdarzenia są tak samo ważne. Na koniec spróbowałem powiedzenie „zamrozić czas” potraktować w sposób dosłowny. Wywołany negatyw suszyłem na dworze, kiedy temperatura powietrza spadła poniżej -20 C.
I to był ostatni etap utrwalania czasu - jego zamrożenie.
„Balaton”. Ćwiczenie pamięciowe. Od chwili powstania Parku nad Balatonem, trasę wokół jeziorka pokonuję niemal codziennie. I najczęściej to nie są spacery, ale przejścia techniczne. Wpadłem w tym w rutynę i przestałem zauważać drogę. Założenia, jakie przyjąłem w tym projekcie były proste, a ich realizacja dosyć mechaniczna: obejdę jeziorko Balaton w południe i w nocy, w lutym i w lipcu. Wykonam serię 12-stu zdjęć: sześciu dziennych i sześciu nocnych. Tyle klatek mieści rolka negatywu 6×6. Zapisałem pozycje, z których fotografowałem i opisałem kadry. Ten sam negatyw naświetliłem ponownie w lipcu, starając się powtórzyć jak najdokładniej ustawienie aparatu. Zmieniła się pora roku i pora dnia o jakiej zrobiłem drugie ekspozycje. Powrót do ustawień sprzed ledwie kilku miesięcy, pomimo notatek i dokumentacji był o wiele trudniejszy, niż się spodziewałem, czasem niemożliwy.
Wojciech Walkiewicz, absolwent Policealnego Studium Fotograficznego w Warszawie oraz Wydziału Operatorskiego na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Autor zdjęć do wielu filmów dokumentalnych, teledysków i cyklicznych programów telewizyjnych. Zobacz realizacje na Vimeo, profil na Facebooku.